http://alicehoran-album.blogspot.com/
Trzy lata później
Harry
Wszedłem do domu gdzie słyszałem śmiech córki i głos.żony.
Kiedy przekroczyłem próg przed oczami mignął mi mały skrzat który biegał na golasa. Z łazienki wyszła Caroline i mnie zobaczyła.
- Zrobię jej zaraz krzywdę, trzeci raz mi ucieka.
-Poczekaj.- zdjąłem marynarkę i podwinąłem rękawy koszuli.-Darcey skarbie chodź tu do taty.- kucnąłem .
Dziewczynka zatrzymała się i na mnie popatrzyła. Po chwili wbiegła prosto w moje ramiona.
Przytuliłem i uniosłem. Moje słoneczko kochane. Pocałowałem ją w policzek i skierowałem się do łazienki .Woda była ciepła więc włożyłem dziewczynkę do środka wanny.
-Teraz mama cię wykapie ale masz być grzeczna .
- Jeśtem.
-Kąp się smyku.- zaśmiałem się i poszedłem odgrzać obiad dla nas
- Darcy powiem tacie, zobaczysz! - usłyszałem i się zaśmiałem.
Pokręciłem głową rozbawiony i usiadłem na kanapie z wishkey .
Po chwili do pokoju weszła Caro z naszą córką na rękach.
-Pachnąca księżniczka przytuli się do taty?
- Zdladziłeś mnie
-Cioo?
- Daleś mie mamie. - usiadła plecami do mnie. Miała na sobie za duży szlafrok.
-No tak żebyś teraz pięknie pachniała
Wystawiła mi język i wróciła na swoje miejsce.
Przygarnąłem ją do siebie sadzając na kolanach.
-Na tatę będziesz się obrażać? Oj aniołku.
Zaczęła się śmiać i przytuliła do mnie.
Pocałowałem ją we włosy. Kurczę była taka słodka i dość podobna do mnie.
- Masz, proszę ubrać córkę. - Caroline dała mi ubrania małej.
Postawiłem małą na kanapie i łatwo ubrałem . Nie kręciła się tylko bawiła moimi włosami .
- Bawimy się?
-Pewnie. Co tym razem? Tylko nie lalki.- zaśmiałem się.
- W restauracje. Będziesz gotować? -
-Będę.
- Dobla! - pobiegła po coś.
Chodziła z naczyniami i zbierała zamówienia od Caroline. Potem zmieniliśmy restauracje na sklep i na zmianę coś kupowaliśmy .
- Chce bajki teraz!
-Dobrze.- wziąłem ją na ręce i posadziłem na dywanie puszczając bajkę
Siedziała patrząc w telewizor i tyle ją było widać.
-Jak tam minął wam dzien?- spytałem siadając przy stole z żoną na kolanach.
- Ona jest za bardzo rozpieszczona. - powiedziała poważnie.
-Jak się ma jedno dziecko to się je rozpieszcza kotku .
- No tak najłatwiej. Pewnie dlatego przed mną ucieka do ciebie.
- Bo mnie dzieci kochają. Cała filozofia - pocałowałem ją w policzek .-A tak na poważnie to myślałaś nad rodzeństwem dla Darcy?
- A ty coś wymyśliłeś? - podniosła jedną brew.
- No wiesz. Ona ma trzy lata
- Ma trzy lata. - powtórzyła.
- Nie chcesz drugiego dziecka?
- Nie myślałam, ale tak jak o tym mówisz....
- Nie fajnie być jedynakiem.
- Ale ty kąpiesz.
- Haha.- wybuchnąłem śmiechem .
Cmoknęła mnie w usta i wstała napić się zrobionej kawy. Spojrzałem na nią i się uśmiechnąłem. Była jeszcze piękniejsza .
- A tobie jak minął dzień?
-Nudno. Bez was jest nudno.
- Możesz ją sobie brać. - zaśmiała się.
-No tak wejdzie, wyjdzie a gabinet będę miał do góry nogami. A może zapiszemy ją do przedszkola?
- Za dobrze jej w domu.
-No widzisz. Darcey chodź tu!
- Oglondam!
-No chodź na moment.
- Co? - wczłapała do kuchni z miną łaskawcy.
-Idziesz do przedszkola i będziesz miała rodzeństwo. Możesz iść oglądać.
- Gdzie?
-Do przedszkola
- Co to?
-Weź jej wytłumacz .
- Tam są dzieci w twoim wieku i takie panie co będą się z wami bawić. - mówiła do niej.
Zrobiła głupią minkę i pokręciła głową
.-Tu zostaje .
- Ale to nie dzisiaj kochanie - wytłumaczyła Caroline.
Pobiegła się bawić dalej.
- Jak coś to do prywatnego ją zapiszemy
- Dobrze proszę pana. - włożyła kubek do zmywarki.
-Idziemy na górę proszę pani.- przerzuciłem ją przez ramię.-Darcy skarbie oglądaj bajeczki.
Powiedziałem idąc przez salon
- Cego niesiesz mamę? - popatrzyła na nas.
-Bo lubię. Oglądaj grzecznie.- skierowałem się na schody a potem do sypialni .
- Harry do cholery dziecko jest na dole.
-Ogląda .
- A jak jej się znudzi?
-To usłyszymy to przecież.- położyłem ją na łóżku całując .
- Nie wytrzymasz do wieczora - śmiała się.
-Nie za bardzo.- przyznałem zdejmując jej bluzkę .
- To podpada pod erotomanizm. .- ona pozbyła się mojej koszuli.
- Przesadzasz. Nie robiliśmy tego od kilku miesięcy,
- Mamy dziecko, potrzebuje dużo uwagi.
- Zaniedbujesz stosunki małżeńskie. - odparłem całując ją i ściągając jej spodnie.
- Jasne, wszystko moja wina.
-No twoja, ja tam nie nalegam.- rzuciłem materiał gdzieś na podłogę i podłożyłem rękę po jej plecy.
- Trzeba się upominać o swoje. - śmiała się w moje usta. Zaczęła odpinać moje spodnie.
Rozpięła mi pasek, a ja pozbyłem się jeansów. Całując jej szyję i zostawiając na niej trzy czerwone ślady, ściągnąłem jej bieliznę.
Ona pozbyła się mojej garderoby chwilę później.
Zaczęliśmy się kochać. Zamykałem jej usta swoimi ustami, bo była za głośno.
Oplotła mnie nogami w pasie, a ręce miała owinięte w okól mojego karku.
Gdy skończyliśmy opadłem obok niej wyrównując oddech.
Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie i wstała idąc pod prysznic.
Ja zrobiłem to zaraz po niej i ubrani zeszliśmy na dół.
Mała spała na podłodze oparta o kanapę. Caroline wzięła ją na ręce i zaniosła na górę do jej pokoju.
Ja zająłem się kolacją. Wyjąłem jakieś składniki i robiłem lasagne. Żona po chwili do mnie dołączyła.
- Wiesz co? Mam pomysł. Założymy restaurację.
- Słucham? - zaczęła się śmiać.
- Mówię serio. I wyprowadzimy się do Rzymu.
- Harry przecież to szalone, przestań.
- Życie jest jedno.- stanąłem przed nią opierając ręce o blat.- Trzeba szaleć.
- Zobaczymy co czas przyniesie. - pocałowała mnie.
Alice
Siedziałam w ogrodzie z Mattem i Nathanem i czekałam na starszych synów. Byli u Mike' a pomagać mu z meblami.
-Ała, ała, ała...- usłyszałam Louisa. Wpadł na taras kuśtykając.
-Wypierdolę te deskorolki zaraz.
- Co zrobiłeś?
- Zabiłem się na tym kurewstwie.
- Nie przeklinaj! - powiedziałam kiedy zobaczyłam jak chłopcy na niego patrzą uważnie.
- Przepraszam,- mruknął i rozmasował nogę.
Po chwili usłyszeliśmy huk.
- Kurwa! - krzyknął Chris. - Nathan twoja deskorolka ląduje w koszu!
- Kurwa?- powtórzył Nathan.
- Nie synku, nie wolno tak mówić. Biegnij bo ci brat wywali tą deskę.
Zsunął się z ławki i pobiegł do środka a my zostaliśmy z jednym 5-latkiemm. Lou wziął go na ręce i zrobił samolot.
- Oddaj! - zaczyna się.
- Nie oddam! W całym domu macie złomowisko zabawek!
- Oni mają 17 lat, jeszcze rok, jeszcze tylko rok.- mówił do siebie mój mąż.
- Chris, daj mu ją - powiedziałam błagalnie
- Nie! - po chwili przyszedł trzymając brata za ramię. - I w ogóle niech oni nam nie włażą do pokoju. To jest tylko tak " Mogę na chwilę? "Nie!" "Czyli mogę" i wchodzą, podchodzą do komputer i reset...
- Też taki byłeś.
- Ja?! Ja byłem aniołek.
- Oczywiście, daj mu to.
- Niech się buja.
- Mamo! - mały zaczął płakać.
- Christopher! - krzyknął Louis. - Oddaj mu to, albo mi kluczyki od samochodu.
- Masz gnojku.
Mały przestał płakać. Poszedł bawić się na trawie.
- Możemy dziś zrobić tu imprezę?
- O matko..
Lou spiorunował go wzrokiem.
- Zejdź mi z oczu.
- No proszę
- Z oczu!
- ja pierdole.
- Słucham?
- Nic..
- To panuj nad słownictwem. Gdzie jest ten drugi?
- U brata
- A właśnie. Trzeba dziś wszystkich tu zebrać kochanie. - mąż zwrócił się do mnie.
- Już dzwoniłam. Będą koło 18.
- Caro i Harry chcą nam coś powiedzieć.
- Zobaczymy.
Chris wziął bliźniaki i poszedł się z nimi bawić. Louis pociągnął mnie do domu i pocałował.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też - uśmiechnął się.
Wieczorem zebrali się tu wszyscy nasi najbliższy. Zayn z rodziną, Liam, Niall z rodzinami. Caroline, Harry i Darcy. Mike i Marcy. Wszyscy.
- No...to ten. Jestem w ciąży. - Przerwała wszystkim caro.
Zamilkliśmy na chwilę, a później każdy zaczął im gratulować. Widziałam, że Caroline jest bardzo szczęśliwa z tego powodu. Uśmiechała się, a Harry mówił coś małej na ucho.
- Babcia będę mieć blata! - podbiegła do mnie i przytuliła się
- Świetnie kochanie.
- ale będziesz mnie kochać?
- Maluszku ty jesteś moim skarbem.
Przytuliła się a ja pocałowałam jej policzek. Wszystko było jak trzeba. Miałam wspaniałą rodzinę, przyjaciół i wielkie szczęście. A to właśnie była historia mojego życia.
Alice
~~~~~~~~~*~~~~~~~~~~
Oto już koniec tej historii. Była ona naszą pierwszą i uważamy że wspaniałą. Zawsze wracamy do niej i się śmiejemy z różnych fragmentów. Cieszyło nas to ile Was czytało historię Alice oraz Caroline. Dobra zaraz się popłaczę...
Po prostu dziękujemy, że byliście.
Ty się zaraz popłaczesz, a ja płaczę... Zakochałam się w tej opowieści, a że sie skończyła, to istna TRAGEDIA! Ale nic. Są jeszcze inne opowiadania :)
OdpowiedzUsuńMam wielką nadzieję, że powstanie jeszcze więcej waszych blogów.
Pozdrawiam Was mocno :*
Buziaczki :)
Piernicek :*
Cudne opowiadanie, piękne miłości. Szkoda, że się kończy, jakoś przeżyjemy :D
OdpowiedzUsuńDzięki wam za napisanie tego cuda!
~Dorka
Ja kocham tą opowieść... co ja zrobię teraz z moim życie?? No co? ~Kevinowa
OdpowiedzUsuńJa kocham tą opowieść... co ja zrobię teraz z moim życie?? No co? ~Kevinowa
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już epilog, ale jakoś to muszę przeżyć, swoją drogą wyszedł Ci świetny!
OdpowiedzUsuńJa nie ce końca : c Ja tu ryczę !!! Jesteście be be !! A ja tu jeszcze pamiętam jak nadrabiałam jakieś 20 lub 30 rozdziałów w 3 lub 4 dni XD Jesteście nie dobre !!! Macie więcej takich opowiadań pisać !!! Dobra nie będę się wam tu rozpisywać, ale to było piękne i ta historia często poprawiała mi humor, a teraz co ? A teraz nic bo się skończyło : ccc Płaczę i będę tęsknić za tym opowiadaniem : ccc I kolejna pustka przez jakiś czas będzie w serduszku : ccc
OdpowiedzUsuńPozdrawiam < 33 : ccc
Jezus Maria no po prostu kocham! Kocham kocham kocham! Najlepsze te historie, najwspanialsza ta historia. Najwspaniaalszaa! Szkoda, że to juz koniec. Pamiętam jak cały weekend przesiedziałam czytaąc wszystkie rozdziały. Coś wspaniałego! Mam nadzieje ze założycie kolejnego bloga, podobnego do tego tzn historie dwóch pokoleń czy coś ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJezus Maria to tak szybko zleciało, że nawet nie wiem kiedy. Nie dawno co się zaczynało, a już koniec. Szkoda, że już skończyła się ta historia:( Jeżeli chodzi o rozdział to zajebisty:)
OdpowiedzUsuńJejciu, ja nie chce Epilogu.
OdpowiedzUsuńSłodki taki, po prostu cucowny.
Szkoda że już kończysz, ale na pewno będę czytać twoje inne opowiadania.
Nie! Nie wierzę! Już epilog? Tak szybko? Płaczę... Kocham Wasze opowiadanie, już zaczynam tęsknić... Dziękuję Wam, za tę historię, była - jest - jedną z najlepszych, które w życiu czytałam (a trochę ich było, serio). Weny kochane, piszcie kolejne wspaniałe opowiadania :) Horace Love <3
OdpowiedzUsuńPewnie tak czy siak nie zobaczycie tego komentarza ponieważ pewnie tutaj nie zaglądacie ale muszę to napisać. Kocham wasze opowiadanie, przeczytałam je już 4 razy i dopiero postanowiłam napisać komentarz :) nadal mi się nie znudziło i mam zamiar je przeczytać jeszcze 5 i może nawet 6 raz ponieważ jest takie piękne i wzruszające. Ogólnie kocham to w jaki sposób piszecie macie ogromny talent! Potraficie napisać tak, że człowiek będzie płakał lub śmiał się na cały głos! Macie wielki dar i mam nadzieje, że wykorzystujecie go również pisząc inne opowiadania.
OdpowiedzUsuńBardzo podobało mi się to, że potraficie (tak jak to już wcześniej napisałam) sprawić, że człowiek sie bardzo wzruszy czy zaskoczy.
Ja choćby gdy czytałam to za każdym razem płakałam gdy Marc chciał zrobić TO Alice, czy jak Alice trafiła do szpitala na początku opowiadania bo chciała uratować Lou gdy dowiedziała się o pierwszej ciąży gdy Mike przedawkował narkotyki.
Ale również były śmieszne sytuacje typu nie pamiętam jak to dokładnie było ale miej więcej tak:
"-Raz brałem z chłopakami acodin, ale nic poza tym
-One Direction na haju to musiało być coś"
lub gdy na początku Lou cały czas był taki pewny siebie i wgl.
To chyba wszystko co chciałam wam napisać mam nadzieję, że zrozumiecie co chciałam wam przekazać w tym kom i co pisałam bo to był kompletny spontan i no dziewczyny kocham was, kocham to jak piszecie i kocham to opowiadanie pozdrowionka :)
Ale długi kom. Bardzo dziękujemy:) to było aww
UsuńOjej a jednak widziałyście mo komentarz zaciesz xD mogłabyś dać mi linka do opowiadania pt. "bezcenny dar" o ile jeszcze je piszesz?
Usuńnigdy go nie pisałam :) To koleżanki., Klaudyś. https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0CCAQFjAA&url=http%3A%2F%2Fbezcennydar-harry-melody.blogspot.com%2F&ei=dgJNVMnCPOKuygOquoLQDA&usg=AFQjCNEcUpQHDnskI1J18aU0ersAHwA73Q&sig2=qGNR7hCt7aNFq1TlAQGXJw&bvm=bv.77880786,d.bGQ
UsuńMacie tutaj matutki teścik
OdpowiedzUsuńWeź karteczkę i długopis: ♥
1. Napisz imię osoby płci przeciwnej.
2. Który kolor najbardziej lubisz: czerwony, czarny, niebieski, zielony czy żółty?…
3. Pierwsza litera twojego imienia?
4. Miesiąc urodzenia?
5. Który kolor bardziej lubisz czarny czy biały?
6. Imię osoby tej samej płci.7. Ulubiony numer?
8. Wolisz jezioro czy morze?
9. Napisz życzenie (możliwe do spełnienia!).
Skończone – zobacz poniżej:
Odpowiedzi1. Kochasz tę osobę.
2. Jeżeli wybrałaś /eś:Czerwony – twoje życie jest pełne miłości.
Czarny – jesteś konserwatywna /y i agresywna /y
.Zielony – twoja dusza jest zrelaksowana i jesteś osobą na luzie.
Niebieski – jesteś spontaniczna /y i kochasz całusy i pieszczoty tych, których kochasz.
Żółty- jesteś bardzo szczęśliwą osobą i udzielasz dobrych rad tym, którzy są w dołku.
3. Jeżeli pierwsza litera twojego imienia jest:
A-K – masz w sobie dużo miłości, którą ofiarujesz bliskim i przyjaciołom.
L-R – Próbujesz cieszyć się życiem na maxa a twoje życie uczuciowe wkrótce rozkwitnie.
S-Z – lubisz pomagać innym a twoje przyszłe życie uczuciowe wygląda bardzo dobrze
.4. Jeśli urodziłaś /eś się w:
Styczeń – MarzecRok minie ci bardzo dobrze i odkryjesz, że zakochasz się w kimś zupełnie nie oczekiwanym.
Kwiecień – czerwiecTwój związek (uczuciowy) jest bardzo silny, będzie trwał długo i pozostawi wspaniałe wspomnienia na zawsze.
Lipiec- wrzesieńBędziesz mieć wspaniały rok i doświadczysz dużą zmianę w życiu na lepsze
.Październik – grudzieńTwoje życie uczuciowe nie będzie zbyt wspaniałe, ale w końcu odnajdziesz swoją bratnią duszę.
5. Jeśli wybrałaś /eś
Czarny: twoje życie obierze inny kierunek, co będzie dla ciebie bardzo korzystne i bardzo cię to ucieszy.
Biały : Będziesz mieć przyjaciela, któremu można będzie całkowicie zaufać i zrobiłby dla ciebie wszystko, ale ty możesz sobie z tego nie zdawać sprawy.
6. Ta osoba jest twoim najlepszym przyjacielem.
7. To jest ilość twoich bliskich przyjaciół w twoim życiu.
8. Jeśli wybrałaś /eś:Jezioro: Jesteś lojalnym przyjacielem i kochanką /iem.Morze: Jesteś bardzo spontaniczna /y i lubisz zadowalać ludzi.
9. To życzenie spełni się tylko wtedy, gdy wstawisz ten test do 5 innych klubów w ciągu jednej godziny. Jeśli wyślesz je do 10 klubów spełni się przed twoimi następnymi urodzinam