CAROLINE
Miesiąc
później
Ten
miesiąc minął mi na intensywnej nauce i powtórce do matury. Mój brat pogodził
się z wujkiem i razem opiekują się Marcy która ma małe kłopoty w szkole przez
swoją ciążę. Bardziej chodziło o koleżanki ale nasz tata opłacił jej prywatne
lekcję. Siedziałam na wielkim tarasie przy dębowym stole i powtarzałam kolejny
materiał. To już za dwa dni.Z nerwów zapominałam wiele rzeczy, jak tak dalej
pójdzie to na maturze nie będę wiedzieć jak się nazywam. Naprawdę się denerwowałam. Obok mnie pojawił się Harry
przynosząc mi kolejny kubek herbaty.
Popatrzyłam
na niego i się uśmiechnęłam.
-
Dzięki.
-Uspokój
się bo nie będziesz nic wiedziała. Pomóc ci? Wytłumaczyć coś
-
Siadaj, sprawdzimy twoją wiedzę. - zaproponowałam, stwierdziłam że chwila
przerwy dobrze mi zrobi.
Usiadł
obok mnie obejmując ramieniem.
-
Dobra, co najpierw? Geografia?
-No
dawaj- uśmiechnął się biorąc mój podręcznik
-
Nie, to ja cie będę pytać. - zabrałam mu książkę z powrotem.
-Jasne-
zaśmiał się słuchając moich pytań. Praktycznie na wszystkie odpowiedział.
-
Taki jesteś mądry? To teraz powiedz mi co jest stolicą Holandii
-wydaje
mi się że Amsterdam
-
Kurde...idź na tą maturę za mnie
-Chciałbym.
Wtedy byś się nie denerwowała. Caro możesz mi powiedzieć po cholerę uczysz się
geografii jak przymusowy jest angielski matematyka i jeszcze jakiś język? Weź
historię, masz same 5.
-
Historię też będę pisać, a nauki mam dość.
-Będziesz,
ale geografii nie musisz kotku.
-
Ale spróbować mogę. Dobra, nie chce o tym myśleć. Za chwilę biorę się za
angielski.
-Ooo
w tym to ci chętnie po mogę. A biologii może nie piszesz?- uśmiechnął się
zawadiacko.
Zaczęłam
się śmiać i walnęłam go w ramię.
-
Może sobie sama poradzę.....
-Idę
zrobić ci obiad- pocałował mnie w czoło i skierował się do środka.
-
Ale ja nie jestem głodna, jak już to bym zjadła coś słodkiego.
-To
upiekę dla ciebie ciasto- wychylił się z drzwi i puścił mi oczko
-
Czekoladowe! - krzyknęłam i otworzyłam podręcznik do angielskiego.
Oparłam
głowę o rękę jeszcze raz wszystko powtarzając.
Było
tego tak dużo. Zrezygnowana walnęłam głową o stół.Po godzinie przyszedł do mnie
narzeczony. O wciąż się nie mogłam przyzwyczaić..
-
Nic więcej się nie nauczę. - odsunęłam od siebie książki.
-Proszę-
postawił przede mną talerzyk i usiadł obok
-
Mógłbyś mnie otruć...- zaczęłam jeść.
-Tylko
oto mi chodzi- zaśmiał się poprawiając moje włosy.
-
Przynajmniej dobrą trutkę mi dałeś.
-Może
idź się połóż co? Albo... no nie wiem idź popływaj
-
To jest dobry pomysł, tylko muszę chwilę poczekać bo zjadłam. O tak zimny basen
- rozmarzyłam się.
-A
ja popatrzę jak śmigasz pod wodą- powiedział przytulając mnie do siebie
-
Też nie masz co robić....
-mam,
ale sobie popatrzę.
-
Róbta co chceta.....idę się przebrać.
-Idź,
idź- mrugnął do mnie i odniósł talerzyk do kuchni
Poszłam
na górę, wzięłam swój żółty, neonowy stój i zeszłam na dół.
Harry
siedział na murku mocząc nogi w wodzie.Cicho podeszłam go od tyłu i pchnęłam
tak że wpadł do basenu.
-Zabiję-
syknął łapiąc mnie za rękę i pociągając na siebie.
Wpadłam
na niego lądując pod wodą.
Wyciągnął
mnie patrząc groźno
-Ja
nie byłem przebrany- zauważył.
-
No to masz pecha. - zaczęłam się śmiać.
-Pływaj,
pływaj- podciągnął się i wyszedł na murek.
-
Fajnie wyglądasz. - powiedziałam i zanurkowałam.
Pływałam
długo, przepłynęłam parę basenów, potem dopłynęłam do Harryego i oparłam głową
na brzegu
-
Siema. - machałam nogami.
-No
hej. Wychodzisz już?
-
Nie chce jeszcze...... - podniosłam na niego wzrok i się wyszczerzyłam.
-Dobrze,
ja zaraz wrócę przyniosę ci ręcznik-pocałowałł mnie w czoło.
-
Ok. - odbiłam się i znowu popłynęłam. Po chwili jednak wyszłam i czekałam na
Harrego.
Pojawił
się zaraz i owinął mnie ręcznikiem
-
Dzięki. - zaczęłam się wycierać.
Weszliśmy
do salonu, Harry przyniósł mi ubrania abym mogła się przebrać i poszedł do
kuchni by móc zacząć robić obiad. Ubrałam
się i poszłam do niego.
-
Co ci pomóc?
-Usiądź,
poradzę sobie- uśmiechnął się do mnie i odwrócił się do kuchenki
-
No ale ja chce ci pomóc. - podeszłam do niego.
-Ale
ja sobie poradzę.
-
Dobra, nie to nie. - wzięłam jabłko i usiadłam na blacie obok niego.
Włączyłam
radio przy czym 38-latek nucił i gotował. Gdy skończył zjedliśmy obiad i
pomogłam mu posprzątać.
-
Jutro ja gotuje.
-Nie,
jutro odpoczywasz do matury- pocałował mnie i wziął na ręce niosąc do salonu
-
To mi nie bardzo pomoże. Się liczy wiedza a nie wypoczęcie.
-Wiem
kochanie. Poukładasz sobie w głowie parę rzeczy. Oglądasz ze mną film?
-
nie chce. Możemy pograć w karty?
-Jak
chcesz- wzruszył rozbawiony ramionami.
-
Dobra, to zaraz przyniosę. - pobiegłam po karty i wróciłam z nimi
Graliśmy
długo śmiejąc się cały czas. Skończyło się na wygłupianiu a bardziej na
męczeniu mnie, bo to ja byłam łaskotana
-
Harry!...uduszę się zaraz!
-buzi
proszę to cię puszczę.
Wystawiłam
mu język co go chyba zdziwiło.
-No
to nie- zaraz znów się uśmiechnął powracając do poprzedniej czynności.
-
Dobra, dobra.....tylko przestań!
Odsunął
się tak jak poprzednio
-
To się nazywa materializm....
-no
to uważaj za kogo wychodzisz. Lepiej poznać drugą osobą przed ślubem- wziął
mnie na kolana
-
Powiedzmy że to akceptuje. - pocałowałam go.
-Kotku
a gdybyśmy ustalali nasz ślub to czy on odbyć się mógłby w ogrodzie?- spytał w
moje usta.
-
Tutaj?
-Tutaj.
-
Jasne, to genialny pomysł. Wszędzie kwiaty, zieleń....- zaczęłam sobie to
wyobrażać.
-Biały
kobierzec na którym będę stał i czekał na ciebie i ty w białej sukni-
dodał.
-
Tylko mnie tam nie zostaw, bo cię znajdę i zabije. - pogroziłam mu palcem
-Bardziej
obawiałbym się czy ty tego nie zrobisz
-
Możesz być pewien że nie.
Objął
mnie silnymi ramionami.
-Ja
poczekam. Ty zdecydujesz kiedy- powiedział mi do ucha
-
Jeszcze trochę. - pocałowałam go w policzek
-Poczekam-
wziął mnie na ręce.
Było
już późno. podniósł się i niósł mnie na górę. Mieliśmy tak dużo pokoi,
bibliotekę, masę innych pomieszczeń. Dom był piękny
-
Kocham twoje włosy. - zaczęłam się nimi bawić.
-Ja
kocham twój słodki zapach- położyliśmy się na łóżku.
-
Miło .....
-Ty
cała jesteś taka słodka, niewinna, delikatna. Chodź ze mną pod prysznic-
poprosił cicho.
-
Noo.......dobra - wstałam i pobiegłam do łazienki.
Brunet
poszedł za mną. i razem wzięliśmy kąpiel, a potem wróciliśmy do łózka.
-
Jak już zdam tą maturę to nie wstaje z łóżka przez miesiąc....
-Zrobisz
co tylko chcesz- zgodził się- Ja wtedy będę planował nasz wyjazd. Mam coś dla
ciebie
-
Co? - podparłam się na łokciach.
sięgnął
do szafki nocnej wyciągając podłużne czerwone pudełko. Otworzył je i zobaczyłam
naszyjnik z białego złota z zawieszką "h"
-
Jaki śliczny.....
Uśmiechnął
się lekko i powoli zapiął mi go na szyi.
-
Dziękuję - odwróciłam się i go pocałowałam.
-Nie-
pocałunek- za co- położył mnie obok siebie całując moje ramię.
-
Za to. - wzięłam w palce prezent od niego.
-Będzie
ci przypominał że jesteś moja.
-
Idziemy spać. - przykryłam się kołdrą.
-No,
zasypiaj juz. Dobranoc- objął mnie w talii i wtulił twarz w moje plecy
-
Dobranoc.....
Już po chwili czułam jak
mężczyzna śpi i ja zasnęłam
Super :D Powiedzenia Caro. Czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Super czekam na nn nie moge sie doczekac ;-)
OdpowiedzUsuńNominowałam twój blog do The Vaersatile Blogger więcej informacji u mnie http://trzebauwierzycwswojemarzenia.blogspot.com/2013/07/the-versatile-blogger.html
UsuńZooostałaś nominowaana do The Versatile Blogger ! ♥
UsuńWięcej wiadomości na moim blogu :)
http://milosctoskarbktoregoniemozeszstracic.blogspot.com/2013/07/zostaam-nominowana-do-versatile-blogger.html
super...czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny *.*
OdpowiedzUsuńJuż nie moge się doczekać następnego. <3
Dasz radę Caro :) Super rozdział, mogę prosić o kolejny? Proooszeee... <3
OdpowiedzUsuńSuper ;D Dodaj szybko kolejny ;*
OdpowiedzUsuńswietny rozdzial czekam na nn ;d
OdpowiedzUsuńRozdział BOSKI jak zawsze *.*
OdpowiedzUsuńCzekam nn ;>
Super
OdpowiedzUsuń„Życie jest tylko przechodnim półcieniem, Nędznym aktorem, który swą rolę Przez parę godzin wygrawszy na scenie W nicość przepada - powieścią idioty, Głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą.”
OdpowiedzUsuńZapraszam na :
http://third-timee.blogspot.com/
"A jednak możliwy jest ten... TRZECI RAZ."
Kocham tego bloga :) Czekam na next.
OdpowiedzUsuńJest extra!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKocham i czekam na następny
Rozdział genialny!
OdpowiedzUsuńWiem że pewnie cie to wkurza więć przepraszam ale prosze dodaj kolejny.
Dodaj juz
OdpowiedzUsuńProsze